Małego Abramka wywalili ze szkoły - żydowskiej oczywiście - za brak postępów w nauce i nieposłuszeństwo. Przenieśli do go innej szkoły - też żydowskiej. Po kilku miesiącach i z tej wyleciał, z tych samych powodów. Do kolejnej - to samo. Po jakimś czasie w mieście nie zostało ani jednej żydowskiej szkoły, w której by już Abramka nie znali, został więc umieszczony w katolickiej.
Po tygodniu dyrektor szkoły wzywa tatę Abramka i oznajmia mu, jakim wspaniałym chłopcem jest Abramek - grzecznym, bystrym i w ogóle najlepszym uczniem w szkole.
Tata po powrocie do domu pyta zbaraniały Abramka:
- Abramek, gówno się z tobą stało? Mówią mi, że jesteś najlepszym uczniem, nie chuliganisz, no wzór cnót. gówno ONI Z TOBĄ ZROBILI?
- Rozumiesz tato, pierwszego dnia taki pan w czarnym ubraniu zaprowadził mnie do ciemnego pokoju, w którym wisiał jakiś pan przybity do krzyża i powiedział: "Abramek, to jest Jezus Chrystus. On też był Żydem"... I wtedy zrozumiałem, że to nie przelewki.
k**ieta na porodówce. Krzyk jej niesamowity. Łapie męża za rękę.
- Wyciągnijcie to ze mnie!! Dajcie mi jakieś leki!! - spogląda na męża - TO TY MI TO ZROBIŁEŚ!! TY TU POWINIENEŚ LEŻEĆ!!
- O ile dobrze pamiętam - odrzekł spokojnie mąż - chciałem ci go wsadzić w du... , ale powiedziałaś, że to będzie zbyt bolesne.
Ostatnio zmieniony przez Dyluś 2014-12-20, 07:27, w całości zmieniany 1 raz
kamila12345 [Usunięty]
Wysłany: 2015-06-03, 08:54
Jedzie cała rodzinka samochodem i nagle wybiega na ulice dziecko. Kierowca doskonale prowadzi samochód omijając chłopca. Podbiega do niego policjant i mówi:
- Świetnie pan prowadzi, za ten wyczyn nasza komenda ofiaruje panu w nagrodę - 1000 zł. A czy można wiedzieć na gówno pan przeznaczy te pieniądze?
Kierowca odpowiada:
- Wreszcie zrobię sobie prawo jazdy.
Żona próbuje ratować sytuację:
- Proszę nie zwracać na niego uwagi, on tak zawsze mówi gdy jest pijany.
Z tylnego siedzenia odzywa się babcia:
- A nie mówiłam, że tym kradzianym samochodem daleko nie zajedziemy...
Był sobie zajączek i niedźwiedź.
Pewnego dnia niedźwiedź spotkał zajączka i zapytał.
N: Zajączek widziałeś kiedyś helikopter?
Z: Nie nie widziałem.
N: A chciałbyś zobaczyć?
Z: No chciałbym.
N: To idź tam pod drzewo i zamknij oczy
Zajączek stał zadowolony i czekał na helikopter. Niedźwiedź podszedł do niego chwycił za uszy, pokręcił w powietrzu i palnął o ziemię. Zajączek nie wie gówno sie dzieje, gwiazdy w oczach i mówi.
Z: Niedźwiedź a ty widziałeś kiedyś helikopter?
N: No nie widziałem.
Z: A chciałbyś zobaczyć?
N: No pewnie.
Z: To stań tam pod drzewem i zamknij oczy.
Tak więc niedźwiedź stanął obok drzewa i czeka. Śmieje sie pod nosem "Przecież jestem taki ciężki i mam krótkie uszy to mnie tak nie wytarga w powietrzu"
Zajączek poszedł do stodoły po łopatę, wrócił i jak niedźwiedziowi nie zaj.... aż niedźwiedź padł, a zajączek sie śmieje i mówi "Nie trzebabyło blisko śmigła podchodzić"
Rodzina siedzi przy stole. Mały Tomek pyta się taty:
- Tatusiu dlaczego ożeniłeś się z mamą?
Tata odkłada widelec i patrząc na żonę mówi:
- Widzisz, nawet dziecko tego nie rozumie...
kamila12345 [Usunięty]
Wysłany: 2015-07-24, 12:15
Na stadionie dziecko pyta się ojca:
- Tato, po gówno oni biegną?
- Pierwszy na mecie dostanie nagrodę.
- A reszta po gówno biegnie?
kurkuma [Usunięty]
Wysłany: 2015-10-23, 09:59
Tirówka
Ostatnio zmieniony przez 2015-10-23, 10:00, w całości zmieniany 1 raz
Do bram raju puka kierowca, który zawędrował tu prosto z ziemi, po wypadku drogowym. Zanim mu otworzono, nadbiegł zdyszany kolejny kierowca z kawałkiem kierownicy w ręku, i korzystając z chwili kiedy uchylono niebieskie wrota, wcisnął się przed tego, który przybył tu jako pierwszy. - No tak - odezwał się z niesmakiem wyprzedzony - dzisiaj wyprzedził mnie pan już drugi raz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum