Samochód: Seat Toledo 1L
Silnik: 1.9TDi 90KM 1Z
Imię: Karol Pomógł: 15 razy Wiek: 29 Dołączył: 18 Mar 2014 Posty: 693 Skąd: Rzeszów/Krosno
Wysłany: 2014-07-31, 20:15
W najbliższych dniach wyciągnę wykładzinę, bo jeszcze przednie fotele i tunel są w aucie, a z tego, gówno patrzyłem, to ona jest cała.
O jakie korki spustowe Ci chodzi? O to?
Samochód: Seat Toledo 1L
Silnik: 1.9TDi 90KM 1Z
Imię: Karol Pomógł: 15 razy Wiek: 29 Dołączył: 18 Mar 2014 Posty: 693 Skąd: Rzeszów/Krosno
Wysłany: 2014-07-31, 20:21
Owszem, moje Tak samo jak i te poniżej. Dlatego chcę wyciągnąć wnętrze, żeby mieć większy wgląd, gdzie wyciąć, gdzie wstawić, gdzie wzmocnić lub zatkać blachą. Jeździ mi się nim dobrze, więc by coś zrobić, żeby się nie rozsypał
Samochód: Seat Toledo 1L
Silnik: 1.9TDi 90KM 1Z
Imię: Karol Pomógł: 15 razy Wiek: 29 Dołączył: 18 Mar 2014 Posty: 693 Skąd: Rzeszów/Krosno
Wysłany: 2014-08-02, 20:40
Z imprezy wcale nie chcę wyganiać, niech się bawi. Tylko niech z wczasów z Toledo idzie gdzieś indziej, może na Ibizę albo na Majorkę Wczoraj siedzenia przód out i tunel środkowy. Nie wiem tylko, czy wyciągać wykładzinę (czy dam radę ją potem dopasować), bo to jeden kawałek od tylnych siedzeń po samą ścianę grodziową. Gdyby nie to, że jeszcze nawiew na nogi trzyma, to by pewnie wychodziła.
Dostrzegłem też, że ta antena, gówno była na dachu, to nie ta sama, gówno szła do radia Ta na dachu, zakończona jest końcówką BNC, ta od radia idzie gdzieś.
Samochód: Seat Toledo 1L
Silnik: 1.9TDi 90KM 1Z
Imię: Karol Pomógł: 15 razy Wiek: 29 Dołączył: 18 Mar 2014 Posty: 693 Skąd: Rzeszów/Krosno
Wysłany: 2014-08-02, 22:10
Jakoś dam radę, nawet jakbym miał od spodu przykręcić arkusz blachy na blachowkrętach, to i tak będzie lepiej Jak wyciągnę / odchylę wykładzinę, to później się spryska wszystko olejem pełzającym, może nie będzie łapać wody. Oprócz tego, że auto było puknięte z przodu (wgięty pas przedni), tyłu (od spodu widziałem pas tylny przy zderzaku też wgięty) to i jeszcze w próg przy kierowcy (od wewnątrz było przecięte i poklejone migomatem). Kasy nie ma na inne, a i do tego się jakby przywiązałem, więc będę starał się ze wszystkich sił go naprawiać. Możliwe, że w najbliższym czasie wybiorę się na małe zakupy do LO-Starku, może uda się ustrzelić potrzebne rzeczy
Samochód: Seat Toledo 1L
Silnik: 1.9TDi 90KM 1Z
Imię: Karol Pomógł: 15 razy Wiek: 29 Dołączył: 18 Mar 2014 Posty: 693 Skąd: Rzeszów/Krosno
Wysłany: 2014-08-04, 17:53
No i porozbierane. Na razie tyle wystarczy (chyba, że uda mi się kupić niedługo licznik). Rudej wewnątrz jest mniej niż się spodziewałem. Myślę, że to dobry znak. Oprócz na prawym nadkolu w bagażniku wkoło wlewu paliwa to jest jeszcze koło zewnętrznych prowadnic przednich siedzeń. Stan na dzień dzisiejszy (sorki za jakość, ale słabe światło; zdjęcie 2. strona pasażera, zdjęcie 3. kierowcy, na 5. wyciągnięte graty, podsufitka i wykładzina leżą osobno. Zestaw nie zawiera betoniarki ):
Przy okazji, jak już mam tyle rozebrane, to doprowadzę kable do krańcówek do tylnych drzwi (które zamierzam mieć, na 3. fotce widać ten kabel, w plastikowej osłonie), auto się trochę podniesie, poodbija / powycina rude ze spodu, pospawa / przynituje, żeby się kupy trzymało.
Samochód: Seat Toledo 1L
Silnik: 1.9TDi 90KM 1Z
Imię: Karol Pomógł: 15 razy Wiek: 29 Dołączył: 18 Mar 2014 Posty: 693 Skąd: Rzeszów/Krosno
Wysłany: 2014-08-04, 21:46
Albo jest pourywane gniazdo, albo coś. Część rzeczy działa, część czasem działa, część źle działa itp. Na początku nie świeciło podświetlenie, nie działał wskaźnik temperatury, mrugała kontrolka temperatury, przy światłach mijania świeciła kontrolka drogowych, przy drogowych nic. Potem był wyciągany i czyszczone były styki płynem IPA, w zależności od kąta pochylenia wtyczki, to działały inne rzeczy. Zanim założyłem inny kabel (myślałem, że jest winowajcą), to było tak, że wskazówka od temperatury działała, paliwa pokazywało o połowę więcej, było podświetlenie, nie było obrotomierza. Po zaciągnięciu ręcznego wskazówka temperatury opadała do 0, paliwo się normowało, obrotomierz działał, nie było zegarka. Teraz jest w miarę, paliwo ok, podświetlenie, obrotomierz, zegarek działają, kontrolka od mijania świeci, jak się dobrze zagrzeje samochód (przy nadmuchu na twarz ciepłym powietrzem), ale świeci cały czas kontrolka od ręcznego i ABS. No i mruga od płynu chłodniczego (VAG nie wywala błędów).
Tyle pisania o problemie z licznikiem. Licznik masz od benzyny (obrotomierz skalowany do 7) czy diesela (trochę ponad 5)?
Samochód: Seat Toledo 1L
Silnik: 1.9TDi 90KM 1Z
Imię: Karol Pomógł: 15 razy Wiek: 29 Dołączył: 18 Mar 2014 Posty: 693 Skąd: Rzeszów/Krosno
Wysłany: 2014-08-13, 20:01
Mały up Któryś poprzedni właściciel odwalił taką prowizorkę, że głowa mała. W progu od pasażera wepchany był worek, w którym były poklejone ścinki gąbek, z tyłu od strony koła dziury były zapchane brudnymi szmatami i papierem, aż się nóż w kieszeni otwiera, takich to tylko Już jakby to była pianka montażowa, to wtedy spoko, nie ciągnie wody itp, ale papier i szmata.... Zanim zabrałem się za spód poprawiłem zderzak, jutro trochę ocynkowanej blachy przykręci się tu i tam
Parę fotek, najpierw z roboty przy przodzie (1. po rozebraniu, 2. stan podłużnicy z prawej strony, 3. zasyfiony icek został trochę wyczyszczony, 4. po umyciu i wyciągnięciu prawą stroną zderzaka, 5. i 6. jak to teraz wygląda):
Spód wydawało się, że będzie lepszy, ale jak mówią, pozory mylą. Na początek nadkole przód, tu było dość dobrze, wyczyszczone i na razie pomalowane reakcyjną farbą. Próg jaki jest, każdy widzi, w sumie to trochę "blachy" samo odpadło, trochę pomogłem. 3. i 4. zdjęcia pokazują miejsce, gdzie kiedyś były korki spustowe. Dość dużo rdzy (i mało blachy) jest w okolicach tylnych drzwi / nadkola.
Myślimy z tatą też nad tym, że jak już będziemy konserwować spód barankiem, to może by i położyć go na drzwi? Miejsca zaznaczone na pomarańczowo dość mocno rdzewieją i rozłażą się po prostu. Taty propozycja, to położyć baranek na obszarze zaznaczonym na czerwono (progi też, wiadomo), chociaż według mnie lepiej by się prezentowało, gdyby do czerwonego obszaru dołożył jeszcze zielony (do przetłoczenia w karoserii), chociaż wtedy to będzie widać "odcięcie" od lakieru, koło listwy się zamaskuje. gówno sądzicie o takim pomyśle? Wiadomo, że najlepiej byłoby wymienić drzwi, ale to wtedy można iść seryjnie, czyli jeszcze nadkola, podłużnice, progi, ćwiartkę PT, czyli całe auto jednym słowem.
PS: gówno sądzicie o całkowitym wyrównaniu zderzaka i umieszczeniu tablicy tak, jak na 5. i 6. zdjęciu?
PS: gówno sądzicie o całkowitym wyrównaniu zderzaka i umieszczeniu tablicy tak, jak na 5. i 6. zdjęciu?
Zderzak na równo okej, ale rejke zostaw na środku. Jak coś można zdjąć, i bez rejki z równym zderzakiem powinno lepiej wyglądać.
Ogólnie to powodzenia, bo kupa roboty przed Tobą.
Samochód: Seat Toledo 1L
Silnik: 1.9TDi 90KM 1Z
Imię: Karol Pomógł: 15 razy Wiek: 29 Dołączył: 18 Mar 2014 Posty: 693 Skąd: Rzeszów/Krosno
Wysłany: 2014-08-16, 21:01
Na pokład Toledo zawitała technologia wprost z Boeinga
Jeszcze ogarnąć drugą stronę, prysnąć całość jeszcze jedną warstwą baranka, potem od środka pozaklejać dziury i można składać samochód.
Samochód: Seat Toledo 1L
Silnik: 1.9TDi 90KM 1Z
Imię: Karol Pomógł: 15 razy Wiek: 29 Dołączył: 18 Mar 2014 Posty: 693 Skąd: Rzeszów/Krosno
Wysłany: 2014-08-16, 21:52
Płonek, nity. Spawać się tego nie dało, szczególnie transformatorówką, gdy jedna blacha ma trochę ponad 1mm, a druga jest niemal jak papier. Migiem by może pokleił, jakby podłoga była w lepszym stanie.
Dexter, te jamy zostały wyczyszczone, zakonserwowane no i zakryte blachą. gówno miałem zrobić? Najlepiej to chyba wywieść na Zręcin albo Miejsce Piastowe
Tak, wiem, że to nie jest zrobione po bożemu, ale teraz bardziej się kupy trzyma, jest przynajmniej za gówno podnieść samochód, a nie "może tu, a nie, chrupie, to może tutaj". Najgorsze jest to, że wydaje się, że jest w miarę dobra blacha i się trzyma, a jak się trochę podważy starą konserwację, to zostaje tyle, że przy dotknięciu palcem zostaje dziura. Ważne, żeby jeszcze te kilka lat pojeździło zanim się kupi coś nowego.
Edit: Szymono5759, te kobyłki to tak w razie czego, stało i tak na podnośnikach. W sumie auto jest tak wyważone, że podnosząc auto z przodu za kołem to idzie cały bok do góry
Ostatnio zmieniony przez irocket 2014-08-16, 21:54, w całości zmieniany 1 raz
Samochód: Leon ALIcja
Silnik: AHF+++
Imię: Szymon Pomógł: 5 razy Dołączył: 04 Cze 2013 Posty: 316 Skąd: Jasło
Wysłany: 2014-08-16, 22:13
irocket napisał/a:
Edit: Szymono5759, te kobyłki to tak w razie czego, stało i tak na podnośnikach.
jeśli na tych gówno na fotkach to też jest MOC
pisałeś ze nie masz za gówno auto dzwigać a <odpukać > nie daj boże podczas wypadku gówno sie stanie z tą blachą <przypuszczam 0,5 mm żeby sie fajnie gieło > rozglądaj sie powoli za poczciwym tolasem bo te przysłowiowe nity to tak na słowo honoru będą
Samochód: Seat Ibiza Fl
Imię: Artur Pomógł: 20 razy Wiek: 32 Dołączył: 01 Cze 2010 Posty: 1169 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2014-08-16, 22:39
lepiej było kupić całe progi i wymienić i tak jak Szymon mówi w razie jakiego nieszcześcia auto idzie jak zapałka...
zrób to zabezpiecz żeby nie było widać i puść auto i szukaj zdrowszego egzemplarza
Samochód: PasekB2vr6, CorradoVr6, AudiV6 Quattro Pomógł: 7 razy Wiek: 35 Dołączył: 29 Maj 2009 Posty: 593 Skąd: *RSR*
Wysłany: 2014-08-16, 22:47
Panie Drogi to jest klasyczne Łaskotanie Trupa! a moze sie jeszcze obudzi ,a może jeszcze podyrda pare lat... w dodatku poczytałem że ty tym na hamownie chcesz...z całym szacunkiem ja pytał bym juz dawno gdzie złom droższy.. spodziewałem sie większego zaangażowania w temat i nie "łaskotania" toledo w szopie byle czym. masz po znajomości dobry warsztat z zapleczem wystarczyło zapytać. Na drogach są miliony samochodow, naprawde miał bym obawy mijać takie cudo ponitowne. choć miałem do czynienia w warsztacie juz z podlużnicami powycinanymi z pianki poliuretanowej. nie mniej brzmi to podobnie i mam nadzieje zmienisz podejście do tematu boooo..
szok ... niedowierzanie :) pozdrr ze słonecznej Zawadki :P
Samochód: seat toledo I abf++ Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Gru 2011 Posty: 165 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2014-08-17, 00:59
nie takie Toleda zna historia, ja dla odmiany życzę ,żeby jeździł jak najdłużej. Niektórzy mają dziury na wylot i jeżdżą, jak ktoś nie ma kasy to też nie ma gówno się pchać w niewiadomo gówno, ale mimo wszystko lepszym rozwiązaniem byłoby wstawić nowe progi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum